
Theresa May w liście do Williamsona napisała, że "śledztwo przyniosło konkretne dowody na to, że to on jest odpowiedzialny za nielegalny wyciek informacji".
- Nie ma innej wiarygodnej wersji, by wyjaśnić przeciek - podkreśliła May. I dodała, że "to sprawa poważna, bo poufność dyskusji to kwestia bezpieczeństwa kraju".
Od pary miesięcy w Wielkiej Brytanii trwa debata, czy udział chińskiego koncernu nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego.
Szczegóły dyskusji, do jakiej doszło podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego wyciekły do dziennika "Daily Telegraph", a dochodzenie doprowadziło do Gavina Williamsona. Już po dymisji zaprzeczył stanowczo tym oskarżeniom.
Jego następczynią została Penny Mordaunt, dotychczasowa minister rozwoju międzynarodowego. Jest pierwszą kobietą na tym stanowisku.