
Do wypadku doszło w północnej Walii w Llanberis. Sześciolatka przeżyła upadek z wodospadu Ceunant Mawr z wysokości 30m, została bezpiecznie wyciągnięta z wody i przewieziona do szpitala.
Do akcji ratowniczej przystąpili świadkowie, w tym mężczyzna, który stawił czoła zimnej i wzburzonej wodzie.
Na miejscu zdarzenia był również członek zespołu ratownictwa górskiego Llanberis, który szybko zaalarmował inne służby.
Turystka Demilea Lloyd z Liverpoolu, która zwiedzała szlaki, przypadkowo została zaangażowana w akcję ratowniczą.
„Kiedy zobaczyłam unoszące się ciało wskoczyłam do wody - byłam spanikowana, nie wiedziałam co mam robić. Zdałam sobie sprawę, że wciąż mam na sobie buty, więc nie byłam w stanie przepłynąć do dziewczynki, a przez zimną wodę poczułam ostry ból w boku. Na szczęście, na miejscu był też inny odważny mężczyzna, który wskoczył w sam środek tej wzburzonej wody i zaciągnął dziewczynkę w bezpieczne miejsce. Mój tata pomógł ją wynieść z wody, a mama starała się ją ogrzać i dodać otuchy".
Rzecznik ratownictwa górskiego powiedział: „Chociaż piękny wodospad Llanberis jest miejscem kilku ofiar śmiertelnych i możliwych wypadków, incydenty takie jak te zdarzają się sporadycznie."