
Zginęło dwóch uczniów w wieku 16 i 14 lat, a trzech kolejnych zostało rannych. Atak rozpoczął się na krótko przed rozpoczęciem zajęć w Saugus High School w Santa Clarita, na północ od Los Angeles.
Napastnik, Nathaniel Berhow, zaatakował swoich kolegów ze szkoły w swoje 16-te urodziny, po czym strzelił sobie w głowę. Obecnie znajduję się w krytycznym stanie w szpitalu.
Uczniowie i nauczyciele mówili o tym, jak zabarykadowali się w klasach i przestrzegali odpowiednich zachowań i procedur, nauczonych na szkoleniach przeprowadzanych w ostatnich latach w całym kraju po śmiertelnych atakach.
Szeryf hrabstwa LA Alex Villanueva powiedział, że policja była na miejscu w ciągu dwóch minut.
„Podejrzany stał na dziedzińcu szkolnym, wyjął z plecaka półautomatyczny pistolet kalibru .45 i otworzył ogień na około 16 sekund. Potem skierował broń w siebie.”, powiedział kapitan szeryfa Kent Wegener. „Strzelał z jednego miejsca, nie ruszał się. Nie miał także, żadnego powiązania z ofiarami.”
FBI powiedziało, że wygląda na to, że Nathaniel Berhow działał sam i nie był związany z żadną konkretną grupą ani ideologią.
Uczniowie wspominali, że ma dziewczynę i jest harcerzem. Po przeprowadzeniu wywiadu z jego matką i siostrą, policja dowiedziała się, że chłopiec zmagał się ze śmiercią ojca, ale nie był w jakikolwiek sposób zastraszany w szkole.
Motyw ataku nie jest znany.
Był to 366-ty masowy atak z użyciem broni palnej w USA w tym roku i 36-ty w samej Kalifornii.