Photo credit: meeshypants on Visual Hunt / CC BY
Policja bada śmierć dziecka w największym brytyjskim więzieniu dla kobiet po tym, jak jedna z kobiet urodziła samotnie w nocy w swojej celi.
Personel więzienia odwiedził celę kobiety dopiero w piątek rano, dziecko już nie reagowało.
Vicky Robinson, dyrektor HMP Bronzefield, potwierdziła, że dziecko zmarło w więzieniu w zeszły piątek i powiedziała, że wspiera matkę.
„Wspieramy matkę w tym niepokojącym czasie. Przeprowadzamy pełne śledztwo i współpracujemy ze wszystkimi odpowiednimi organami podczas ich dochodzeń. Nie byłoby właściwe by komentować teraz tę sprawę. ”
Pogotowie również potwierdziło, że otrzymało telefon z więzienia o 8.30 w zeszły piątek i że wysłano do więzienia jedną karetkę. Wkrótce potem wezwano policję.
Ta z kolei powiedziała w oświadczeniu: „Śmierć jest obecnie traktowana jako niewyjaśniona, a śledztwo nadal określa pełne okoliczności tego, co się wydarzyło”.
Sprawa rodzi poważne pytania dlaczego kobieta została pozbawiona nadzoru i opieki medycznej podczas porodu oraz o warunki panujące w więzieniu.
Rzecznik Praw Obywatelskich ds. Więziennictwa i Probacji, niezależnego organu badającego przypadki śmierci w więzieniach i ośrodkach detencyjnych, potwierdził, że nie prowadzi dochodzenia w sprawie śmierci dziecka i powiedział, że nie należy to do ich kompetencji.
Bronzefield to największe w Europie więzienie dla kobiet, które może pomieścić do 557 więźniów i jest obsługiwane przez Sodexo Justice Services. Wcześniej wyrażano obawy dotyczące opieki nad więźniami.
W przypadku Natashy Chin, która zmarła w HMP Bronzefield w 2016 r., sędziowie stwierdzili, że zaniedbanie i systemowe błędy w więzieniu przyczyniły się do jej śmierci. Od lipca 2016 r. w Bronzefield zmarły cztery kobiety.
W więzieniu znajduje się oddział dla matki i dziecka, a kobiety, których dzieci urodziły się w więzieniu lub które już urodziły dziecko przed wejściem do więzienia, mogą zatrzymać przy sobie niemowlęta do ukończenia 18 miesięcy.
Każdego roku w więzieniach w Anglii i Walii przetrzymywanych jest około 600 kobiet w ciąży i rodzi się tam około 100 dzieci.
