
15-letni chłopiec zmarł prawie tydzień po tym jak został dźgnięty nożem w północnym Londynie.
Perry Jordan Brammer został znaleziony na Willan Road w Tottenham krótko po 11 rano w piątek, odniósł wiele ran kłutych.
Jak podała policja, nastolatek z Tottenhamu zmarł w czwartek w szpitalu. Badanie pośmiertne odbędzie się w przyszłym tygodniu.
W sprawie usiłowania zabójstwa zatrzymano wcześniej trzej mężczyzn w wieku 20, 21 i 24 lat oraz 17-letniego chłopaka. Wszyscy zostali zwolnieni bez podjęcia dalszych działań.
Detektyw Neil John, który prowadzi dochodzenie, zaapelował o informacje.
„Ten atak miał miejsce w biały dzień i uważamy, że są ludzie, którzy wiedzą, co się stało. To był trwający przez jakiś czas atak, w wyniku którego chłopiec w wieku 15 lat stracił życie. Jesteśmy zdeterminowani by znaleźć osobę odpowiedzialną za to morderstwo. Uważamy, że uciekł z miejsca zbrodni na żółtym rowerze, który został później znaleziony porzucony w pobliżu, w zaułku.
„Wzywamy by zgłosił się każdy, kto ma nagrania z kamer samochodowych, które mogą ujawnić napastnika lub chociaż incydent."
Śmierć chłopaka jest kolejną zbrodnią w serii morderstw w stolicy.
- we wtorek wieczorem, 15-letni chłopiec został śmiertelnie dźgnięty nożem na Byford Close w Stratford,
- 26 sierpnia, we wschodnim Londynie, przy Chadd Green, Santino Angelo Dymiter, lat 18, zmarł na skutek ataku nożem,
- tydzień wcześniej, 18 sierpnia, Amrou Greenidge, również 18-latek, zmarł w szpitalu po celowym strąceniu go z motocykla przez pojazd w Fulham. Został zaatakowany i dobity kiedy leżał na ziemi,
- 18-letni Solomon Small został zabity nożem w Brixton 15 sierpnia, a zaledwie trzy dni wcześniej 16-letni Alex Smith zmarł po kilkakrotnym dźgnięciu maczetą na placu Munster w Camden.
Morderstwo w Tottenham to 94. zabójstwo w Londynie w tym roku.