
Boris Johnson doznał dziś kolejnego upokorzenia, gdy jego brat Jo zrezygnował ze stanowiska w rządzie i ogłosił, że nie będzie kandydował w następnych wyborach.
"Było zaszczytem reprezentować okręg Orpington przez dziewięć lat i pełnić służbę pod rządami trzech premierów. W ostatnich tygodniach byłem rozdarty pomiędzy lojalnością wobec rodziny i narodowym interesem - to nierozwiązywalne napięcie dla mnie i dla innych"
Tak skomentował swoje odejście Jo Johnson.
It’s been an honour to represent Orpington for 9 years & to serve as a minister under three PMs. In recent weeks I’ve been torn between family loyalty and the national interest - it’s an unresolvable tension & time for others to take on my roles as MP & Minister. #overandout
— Jo Johnson (@JoJohnsonUK) 5 września 2019
Brytyjskie media podkreślają, że tekst oświadczenia brata premiera w oczywisty sposób pokazuje, że jego własny brat nie wierzy w to, że działania Borysa Johnsona leżą w interesie narodowym.
Jo Johnson pracował również w rządach Davida Camerona oraz Theresy May.
Z tego ostatniego odszedł kiedy stwierdził, że brak porozumienia między Unią a Wielką Brytanią jest “najpoważniejszym kryzysem państwowym od czasu kryzysu sueskiego”.
Jo Johnson otwarcie też wyrażał poparcie dla drugiego referendum w sprawie brexitu.